Szczególnie rozczarowałem się epilogami w Red Dead Redemption 2. Nie
zepsuję przesłanek tych epilogów, ale w tych rozdziałach był duży potencjał, by
powiedzieć coś znaczącego o świecie i jego bohaterach. Niestety gra
przestała w ogóle coś mówić. Po zakończeniu rozdziału szóstego epilogi są
mile widzianą usługą dla fanów i są w nich piękne chwile, niektóre ekscytujące
chwile, ale grałem przez kolejne 10 lub więcej godzin, aby je przejść po
zakończeniu głównej historii, i nie mogłem się doczekać do jakiegoś bladego.
Po prostu nie nadchodzi Red Dead Redemption 2 i dodatkowo wzmacnia
pogląd, że gra byłaby idealna, gdyby została ściśnięta w czterech lub pięciu
rozdziałach rozciągniętych na osiem rozdziałów. Czuje
się słabszy, mniej skupiony, mniej wpływowy i mniej przejmujący. Ale
trzymajmy to wszystko w kontekście. Mimo tych problemów z tempo, było to
nadal jedno z najbardziej fenomenalnych i poruszających doświadczeń, jakie
kiedykolwiek grałem w gry wideo.
Będzie wiele osób, które odłożą kontroler podczas
gry. Bądź gotów do walki, kontroli lub elementów SIM, które po prostu nie
działają dla nich lub tempa. Ale myślę, że większość ludzi nie będzie
chciała tego przejrzeć, ponieważ nawet najgorsze części czerwonych
zmarłych nie mogą zabłysnąć swoimi najlepszymi częściami.
Po prostu RDR2 świecą zdecydowanie zbyt
jasno. Kiedy skończyłem Red Dead Redemption 2, pamiętam, że czułem się
naprawdę smutny, że to już koniec. Więc napisałem o pierwszym obozie,
który zorganizowaliśmy w pobliżu miasta Valentine. Technicznie nie był to
pierwszy obóz, była górnicza wioska w górach, ale byliśmy tam trochę uwięzieni.
Nie byliśmy wolni, ale tutaj, w tym małym skrawku
ziemi, nowa Walentynko, byliśmy z ojca. Wybraliśmy to miejsce i było
wiele nadziei. Był tam Dutch i wszyscy go kochaliśmy. Byliśmy razem,
byliśmy rodziną i było tu tyle chwil przyjaźni, życzliwości i możliwości. Kiedy
wróciłem do tego miejsca, pod koniec gry, wiele się zmieniło, a teraz
pozostał tylko żar ognia i stara beczka oraz smutna opowieść o stracie do
refleksji.
Kiedy tam stałem, czułem przytłaczające poczucie
nostalgii. Coś w rodzaju słodko-gorzkiego bólu, w
którym pamiętasz coś dobrego i jesteś smutny, że już nigdy nie będzie
istniał. Tak właśnie czułem się pod koniec czerwonych zmarłych stojąc w
tym miejscu, pamiętając to wszystko. Chciałbym móc wrócić i zrobić to
wszystko po raz pierwszy, i grę z wieloma podłogami, aby wywołać takie
uczucie.
Cóż, wiesz, to coś naprawdę wyjątkowego.
"Dzięki za obejrzenie filmu. Podobnie jak w
przypadku wszystkich moich głównych recenzji, współpracowałem z bardzo
utalentowanymi grafikami, aby stworzyć specjalną edycję skryptu
recenzji. Jest dostępny wyłącznie dla klientów i sponsorów kanału
YouTube bezpośrednio. Sprawdź link w poniższym opisie, aby uzyskać więcej
informacji."
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz